..do czasu, aż nie pojawi się ktoś...na kim mi zależy...a wtedy w jego oczach mogę się jedynie przeglądać....niczym w krzywym zwierciadle....nie mogąc już cofnąć czasu.....
Ekshibicjonizm, jest naszym ubraniem...pokazujemy to, co chcemy, aby inni zobaczyli...poza światem obserwacji zostajemy nadzy względem własnego odbicia..
- czy żałuję ?
..Poczucie bezpieczeństwa staje się czasem kruche jak wafel...po jego złamaniu okazuje się że został tylko pył...kreujemy rzeczywistość postrzeganą za prawdę przez świat...intencje i zasady....umiejętność destrukcji jest równa walce z determinacją przeznaczenia....krocząc przez życie, spotykamy ludzi...interakcje są doświadczeniem budowania własnej fortyfikacji ograniczeń...z lęku niejednokrotnie odstępujemy od szczęścia....próbuję zrozumieć....
Jeśli zostaniemy...po dwóch stronach z przeciwnymi wektorami....zawsze zostaną nam plecy o które możemy się oprzeć...Zamilknę teraz...pozostając w nadziei, że znajdziesz w sobie odwagę, by "moje" szczęście zmienić na "nasze"....a jeśli nie teraz.....to kiedyś znów się odnajdziemy....może i ja wrócę jako motyl...
Dziękuję Ci....za pewność tego, co czuję....