Jest wspaniale. Lubię wstawać o 12 i zaspana tulić się do jego klatki piersiowej i wyczuwać lekkie poruszenia jego oddechu. Zastanwiałam się jak bez tego wytrzymywałam w czasie naszej rozłąki i jak sobie poradzę, gdy wróci do Francji. Miałam w głowie zaplanowane wszystkie kwestie, które powinnam poruszyć podczas jego pobytu tutaj, a teraz zwyczajnie brak mi odwagi.