jednak nie byłam w kościele tak długo.
myślałam, że zemdleję...
mama zabrała mnie do domu.
cóż, rodzice chcą mi porobić badania.
ale ja się boję, trochę...
Użytkownik usunięty
ajj, pewności nigdy za wiele.
lepiej zrobić i wiedzieć niż nie zrobić i nie wiedzieć - czy coś w tym stylu.
będzie pewnie dobrze ;))
ślicne te twoje oczy, chociaż spojrzenie smutne .
~twojaprincessa ja kiedys zemdlalam w kosciele dwa razy
pojchalam karetka do szpitala
potem kiedys w domu [ ale to jak sie zatrulam ]
i jak bylam mniejsza tez/.xDD [ jak mialam swinke ]
Ahh jaki wyklad xD
Nie dosc ze mnie wzielo do kardiologa to na tomografie i nic nie wyszlo XD
bedzie dobrze ^^
buss;**
O sobie: Kiedyś urodziło się dziecko...
słodkie i wiecznie uśmiechnięte, nadzwyczaj poważne.
Zawsze w towarzystwie uważane za bardzo dorosłe.
Z wiekiem zyskała, tak to była dziewczynka, wielu znajomych, przyjaciół,
jak i wrogów.
Dla znajomych oddała wszystko, ale z czasem się zmieniła.
Nie była już "dziewczynką w sztruksach i koszuli w kratę",
stała się emopunkiem, co przeszkadzało "przyjaciołom" i co zmieniło ich w wrogów.
Nie żałuje tego, bo "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie",
tak też przy niej pozostały Panny P. i A.
Wielka fanka zjawisk paranormalych i Archiwum X.
Za wzór stawiająca sobie Danę Scully.
Bardzo skryta i często tajemnicza.
Cholernie twarda sztuka, która dla ludzi zakłada maskę obojętności.
Ignorantka.
Kochająca swoją rodzinę, za którą da się pokroić.
Spontaniczna niczym ogień, a zarazem spokojna, jak woda.
Słuchająca smętnych piosenek.
Pierdolona romantyczka i marzycielka.