Kurwa mać. Nic innego nie mogę powiedzieć. Ktoś wie może, co sie ze mną dzieje? Czemu skakanie z radości przerywają mi niewyjaśnione ataki płaczu? Czemu przeżywam TO wszystko tak bardzo? I czemu tak bardzo się przejmuje, wbrew swojej woli? Nie mam pojęcia. Nie mam pojęcia czemu nawet to wszystko wypisuję na głupim focioblodziu zamiast jak zwykle się przymknąć i poczekać, aż 'samo przejdzie', bo przecież jestem już dużą dziewczynką i nie powinnam płakać. Tutaj pojawiają sie też inne pytania. Co w ogole ma mi przejść, o co mi chodzi?
Inni zdjęcia: The morning quenW kociej kawiarni :) halinamZłote ryflowane kolczyki otienGęgawa slaw300Ehh patusiax395Gloria knapikowaPysiula po spa vieyraAMARANTOWA RÓŻA xavekittyx1538 akcentovaSkała pigmentowa bluebird11