Dziwnie jest. Bardzo dziwnie. Aż prawie bardzo źle.
I czemu moje marzenia muszą być tak beznadziejne, że i tak wiadomo, że się nie spełnią?
I czemu znów o tym myślę?
I czemu niedługo będzie 28.09?
I czemu nic się nie udaje?
I czemu wiem, że to jeszcze nie jest koniec ostatnich kilku miesięcy?
I czemu nic mi się nie chce?
I czemu nie mogę z Tobą o tym porozmawiać?
I czemu piszę beznadziejną notkę?
Bo... nie wiem. Ktoś wie?
Dla Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie i... dla CIEBIE! ;***