Hej. Może trochę coś o mojej historii.
A więc... przeszłam przez anorekcję po bulimię teraz do prawie otylości.
mam 66,1 kg. W najgorszym wyoadku miałam 46 kg. Przytyłam 20 kg jest to dla mnie ogromny szok.
Schudłam na diecie south beach. Prawie trafiłam do szpitala. Wyniszczyłam organizm. nie miałam siły przejść 5 metrów, Mdlałam. Straciłam wszystkich. Chciałam popełnić samobójstwo.

W styczniu zaczęłam chodzić na siłownie .
po siłowni zamiast zdrowo się odżywiać zaczęłam jeść słodycze czego wcześniej nie robiłam no i wszystko się zepsuło.

Postanowiłam już chyba z 1000 razy że schudnę . Codziennie mówie od jutra ale dzisiaj powiedziąłam sobie stop.
jest 12 sierpień. Jak wspomniałam wcześniej waże 66,1 . Moim pierwszym celem jest waga 63 kg.
Jutro zważe się jeszcze raz z rana.
Plan jest taki że jem około 1500 kcal z warzywami i ćwicze CODZIENNIE oprócz niedzieli z Chodakowską.

A więc 1 cel to 63 kg. Nie ważne w jakim czasie . Ważne żeby go osiągnąc.
Mam nadzieje że będziecie ze mną. Pierwsze dni będą najgorsze ale przyzwyczaje się .
Do usłyszenia jutro <3