Zwyczajność goni niezwyczajność,
kolejne krople pragnienia spływają po twoich ustach.
Cicho, jednostajnie i miarowo,
nie mogąc odnaleźć celu, sensu i samych siebie.
Dzisiaj miała być fajna notka.
Ale ta chyba takową nie jest :P
Dzisiejsza sesja Wormsowa z Frankiem
jak najbardziej udana.
Masa dziwnych tekstów,
kupa śmiechu :P
Dziękować :)