Są wzloty i upadki. Czasami muszę coś przeżyc złego aby wrócic do dobra i docenić go. Doceniam dziś ciebie mój ukochany który rozlewasz kakao na klawiature. Gotujesz budyń karmelowy. I płaczesz ze mną za zdechłym kotem. Bywasz też czasem romantyczny i nazywasz mnie miskiem, słoneczkiem a twoim ulubionym hobby jest macanie moich wielkich kosci policzkowych. Lubisz patrzeć sie na mój uśmiech i grać dla mnie na gitarze piosenki Nirvany. Dotykasz moich rąk i zresztą traktujesz mnie jak coś do czego jestes bardzo przywiązany, od dzieciństwa. Masz do mnie sentymant jak ja do szmacianej lalki.
Wenecja.