` Usiądę na pustyni i o wszystkim zapomnę
o miastach, trudach, ściemnionych epizodach `
i dalej zostaje mi bawić sie kroplną w pustej szklance.
na dnie jest ona, jedna taka mała, zawiła, niepozorna, kieruje nią jak tylko zechce.
gdy zechce poleci na samo dno i tam zawiruje pare razy, niby że dół smutek i wszystko co najgorsze, bo w końcu to samo dno, ale tam też przecież dochodzi światło, więc tak najgorzej tam nie ma. potem kropelką kieruje ku górze by prawie wyleciała ze szklanki i poznała inny świat. żeby wydostała sie na nieznany suchy grunt, nie wiedząc że tam zginie szybko , nie zauważalnie szybko, no i nikt już o kropelce pamiętał nie będzie. kierując kroplą raz w lewo raz w prawo sama decyduje o tym jaki ruch wykona, no chyba że napotka ona takie małe kropelki połączy sie z nimi i zmieni nieco swój tor ruchu, czasem natknie sie na większą od siebie i zawróci z drogi całkowicie, ja tego przewidzieć w stanie nie jestem, tak jak i tego jak zachowają sie ludzie w różnych sferach nawet mojego życia, bo niby wszystko kieruje sie ku dobrej stronie, a tu nagle małe fatum które czyha nade mną od prawei 17lat sie odzywa. wtrąca swoje 3 grosze, a czasem wydaje mi sie że i więcej no i wszystko zmienia swój bieg. bo coś napotkało na coś oczekiwanego ale nie w tym kontekscie tylko innym i wszystko dzieje sie inaczej, każdy powiedziałby że gorzej, bo nie po myśli naszej. ale ja stwierdzam że skoro tak sie potoczyło to chyba tak musiało być, mimo tego że w tym momencie nam to nie pasuje. może zacznie pasować, może nie, no i taki marny los już człowieka czeka, tego nie wie nikt. nawet ja . to dziwne, bo jeśli chodzi o sprawy innych zawsze, prawie zawsze, wiem co sie stanie, w jakim kierunku wszystko pójdzie.
czemu nie moge określić co sie stanie ze mną? heh.
taaa , nie mam pojęcia. ale widocznie nie dane mi jest poznać własnej drogi. haa jebać to i tak pójde drogą którą sobie zaplanuje w bani, a sie okarze że już dawno była mi ona przeznaczona.
a dziś cały dzień z debilem który potrafi zrobić mętlik w bani , nazwać mojego misia Kerszisz i stwierdzić że chodniki żywo tętnią śmiercią.
Użytkownik izz3
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.