Wszędzie panował mrok. Powietrze było bardzo suche, wokół było czuc zapach wanilli... Dziewczyna ruszyła po schodach w głąb korytarza. Słyszała szepty. Były bardzo ciche i niewyraźne. Czuła się tak jak gdyby była w jakimś koszmarze.
Nina szła powoli. Była już daleko od wejścia. Gdy znalazła się na najniższym poziomie ujrzała drzwi, które różniły się od innych. Dziewczyna postanowiła tam wejśc....