wracam z czystym kontem, po uporządkowaniu wszystkich spraw. i po raz ostatni, mam nadzieję. i tym razem będzie inaczej. właściwie to już jest inaczej. tym razem się nie poddam. udowodnię sobie i innym, że potrafię. i nikt nie powie mi, że jestem słaba. a ty kiedy znowu mnie spotkasz, nie ważne za pół roku czy za rok, pożałujesz tych wszystkich rzeczy, które powiedziałeś i które zrobiłeś. będziesz mnie błagać żebym na ciebie chociaż spojrzała. a wtedy ja uśmiechnę się i powiem słodkim głosem: 'spierdalaj'.
usunęłam wszystkie zdjęcia. mimo tego, że nie dodawałam postów, to odwiedzałam blogi wielu z was. widziałam postępy jakie robicie i pomyślałam sobie: 'ja też tak potrafię, dam radę'. no i jestem. zaczynam od jutra. jutro też podam więcej szczegółów jeśli chodzi o dietę, wagę, wymiary itd. mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z powrotem, mimo wszystkich porażek.