Hej jestem tu nowa, mam nadzieję , że otrzymam wasze wsparacie duchowe i pomorzecie mi schudnąć.
Może otrzymam od was kilka rad. Obecnie ważę 67 kg przy wzroście 174 ! - Koszmar ! te wylewające się fałdki. moim marzeniem jest dojść do wagi 55 kg < 3 .
Staram się jeść mało, od wczoraj 08.03.10 r. zaczynam ostatecznie moją dietę. wczoraj zjadłam tylko obiad u babci * około 500 kcal. i 100 brzuszków zrobiłam. Dzisiaj zaś śniadanię ( 200 kcal + zupa pomidorowa i + dwa krokiety + herbata ) jestem załaman. Jedzenie samo mnie woła, nie umiem obojętnie przejść koło lodówki. Już nie wspomnę o mojej chicy na słodkie na te puste kalorie !! Pomórzcie mi. Chę wcisnąć się na wakację w bikini, chce nosić obcisłe bluzki, chce się spodobać mojemu chłopakowi ( bo wiem że nie lubi grubych dziewczyn - a ja do nich należę !! ) Widzę , że dużo dziewczynom udało się schudnąć, dzięki waszemu wsparciu i swojej silnej woli, której u mnie brak ! :(
POZDRAWIAM KARO (;