przpraszam Was ,że długo mnie nie bylo .Dietka dobrze się trzyma ! :)

w piatek byłam na domówce , na któą kolezanka zaprosiła swojego kolegę ,w ktorym jest zakochana , choć myślałam ,że chce się tylko z nim ogarnąć. Później on jej powiedzial ,że nic między nimi nie będzie bo ja mu się podobam, ja go nie znałam wczesniej dopiero go poznałąm na imprezie... Rozmawiałąm z nim w kuchni i b. fajnie nam się rozmawiałą ale nic więcej.Chciał iśc ze mną do tesco ale jednak nie poszlismy , i dobrze. Nie chcę robić tego kolezance . Rozmawiałam z nią później w pokoju i sie pytam czy jest na mnie zla a ona ze nie na mnie ale ogólnie za to co jej powiedzial i ze jest taki niezdecydowany. Widać było że płąkała. spałąm koło niego bo się przesunął blizej mnie a z drugiej strony mial moja kolezanke , ale twarza byl odrwocony do mnie . i tyle. Wczoraj mnie odnalazl na facebooku. dziś napisal ale nie gadalismy za bardzo tylko sie spytal jak tam po imprezie. dzis inna kolezanka gadala z tą kolezanka czy est na mnie zła i powiedziala ze troche jest i nie raczej ze mna gadac.

Jeszcze dziś opowiedzialam to mojej przyjaciolce i sie okazalo ze go kojarzy bo zranil jej koleanke i co chwile go widzi w galerii z co chwile inna dziewczyna.

Nie chce się w ich sprawy mieszac, nie hce się z nim spotkać , a ona mysli ze my chcemy sie ze soba spotkac .  Ja jej tego nie zrobię.

Co o tym myślicie? Pomóżcie ,bo ja nie wiem co robić. Jutro w szkole musze  z nia porozmawiać i jej powiedziec.