Przerażenie w oczach, bo wiadomo, urodziny, i nawet kotem byłam gotowa się zasłaniać.
Zdjęcia leżakują na mojej wielkiej karcie. Cóż, póki się nie skończy to ich nie zrzucę. Czyli jutro się spodziewajcie czegoś nowego.
A Aurelio sam jest sobie winien, że zamiast pilnować sobie laski to się szlaja po Stanach, prawda? :D
[joke, jego pozycja jest niezagrożona <3]