na miłość mówię teraz pull up don't come again.
tak jakby majówka ^^
piątek był przemocny.
wczoraj ewka, hahah
a dzisiaj już spokojniej :)
// Zatęskniłam do prawdziwego uczucia i intymności. Czy jednak jestem gotowa dać komuś to, czego sama oczekuje? Czy umiem dostosować się do drugiej osoby i iść na kompromis? Nie jest to pora na spontaniczne gesty, wybuchy namiętności i gorących uczuć. Rozum obejmuje władzę nad momi sprawami sercowymi, co może wyjść mi przecież tylko na dobre, bo czasem warto spojrzeć chłodnym okiem, z dystansu na swoje uczucia i na obiekt, w którym zostały ulokowane.
żyć i mieć wszystko w dupie ;) !