Kapsel + śpiewniczek obozowy. Nawet widać tu parę podpisów :D. A reszta na tylnej stronie śpiewnika, ło mamo. Wkurza mnie gg w komórce to je usunęłam, hahaha, ale Oli odbije po północy, a zresztą ja nie lepsza. LUBIĘ MOJE SCHIZOWE SNY. Chociaż są dziwne, śmieszne i głupie. Jutro z Syśką wbijamy na Byszyce, joł joł. Mam nadzieję Pepe, że Twój dom pozostanie w stanie nienaruszonym i będzie bosko. Wzięłam się w końcu za 10 rozdział. Onet mnie wkurwił bo mi komentarzy nie dodaje -.-' Cudownie. Weny też jakoś ostatnio nie ma, ale może wieczorem. Póki co idę odpływać w dźwięki SOADu. Cya!