Na zdjęciu Maja ;).
Cały tydzień nie zrobiłam zupełnie nic.
Zamiast siedzieć i pisać wypracowania z polskiego wychodziłam na piwo, opalałam się i spałam.
No, i bywałam w szkole, ale nauką tego nie można nazwać.
Dzisiaj się spaliłam- pierwsze wiosenne słońce zaliczone.
Teraz siedzę na świetlicy i czekam na Dominika, może chociaż on będzie mi potrafił wytłumaczyć chemię.
Dostatecznie blokuję umysł, żeby przypadkiem mi coś z tej chemii w głowie nie zostało, miło.
Pójdziemy ze sobą powoli obok do końca wszystkiego
żeby zacząć na nowo
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów w spokoju przy sobie
nie czując czasu