Dziś jest jakoś lepiej, zjadłam dużo, ale nie mam wyjścia. Rodzice są na mnie źli bo widzą że to obsesja. Jeszcze wczoraj powiedziałam mamie, że nie mam okresu a powinien się pojawić. Strasznie się przejęła. Mówi, że jak nie dostane to bedziemy musiały iść do lekarza :< Zabroniła mi ćwiczyć killera, mówi że jest zbyt wyczerpujący, zamiast tego karze mi robić skalpel, a gdy jej marudze to mówi że moge nie ćwiczyć wcale, więc będe biegać, skalpel i jeść troche więcej. Najbardziej się boje lekarza, nie chce do niego iść, obym dostała okresu...
BILANS:
3 łyżki owsianki, troszke activi, łyżeczka dżemu, łyżka musli domowego, garść granoli
bułka grahamka z piersią z indyka wędzoną
talerz zupy pomidorowej z ryżem na jogurcie naturalnym
potem
serek wiejski z malinami, łyżeczką dżemu
jabłko
Wiem ze to dużo, ale nie mam wyjścia
Chyba was zostawie kochane, bo to stasznie mi przeszkadza w zdrowym jedzeniu, jak widze wasze małe bilanse to jestem na siebie zła :(
Zaraz ide ćwiczyć
Inni zdjęcia: 1477 akcentovaStrażnik zamku elmar;) pati9912019 7513Zestaw opon. ezekh114;) virgo123490 mzmzmz;) virgo123;) virgo123;) virgo123