<!-- @page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } A:link { color: #000080; so-language: zxx; text-decoration: underline } A:visited { color: #800000; so-language: zxx; text-decoration: underline } -->
Dwie najwzniejsze osoby w moim zyciu były razem w koncu osiągnęłam owoc wszystkich moich starań.Ale pojawił się nowy problem duzo gorszy zaczęłam sie zmieniać . Pojawiło się uczucie którego wczesniej nigdy nie doświadczyłam .chłopczyca którą byłam przez całe moja życie zaczęła o siebie dbać powli małymi kroczkami. Ale nie to było najgorsze zaczęłam poświęcać każdą wolną chwile rozmyślaniu o nim tylko o Nim. A już nie długo miały być ich urodziny 29 wrzesien.
-Słuchajcie chłopaki zaczęłam spokojnie- nie dam rady pzyjść na wasze urodziny ..
-No nie żal... i co takto Iga też nie przyjdzie weź Mili no nie odpierdalaj Dawid był bliski płaczu
Daniel za to podniósł głowe i spojżał mi w oczy. Umarłam.
Dlaczego?- spytal spokojnie
Mama mi nie pozwoli-skłamałam.
Napewno nic się nie da zrobić?-spytał ponownie
Własnie Mili kurwa weź Dawid jęczał dalej ale nie bardzo zwracałam na niego uwage ..
Hmm no może jak dostane buziaka do się postaram uśmiechnęłam sie radośnie
i zanim sie obejzałam a Dawid juz cmoknąl mnie w polik . Ale nie o niego mi chodziło .
Podszedł do mnie spokojnie i dał mi najmilszego buziaka jakiego dostałam w zyciu .
Na pewno będe powiedziałam zamroczona
no i w koncu...29 wrześien. Ich urodziny. Oczywscie całe podekscytowane zaczełysmy szykowac sie 3 godziny wczesniej. makijaż włosy tak zwane bóstwo ( ktorym myslałysmy ze jestesmy ) W drodze strasznie sie denerwowałysmy prezentem i rekacją chłopaków bo bylysmy jednymi dziewczynami. Juz na miejscu. Porobiłysmy parę zdjeć az w koncu udało nam sie sciagnąć daniela i dawida na moment by dac im prezent.
mili zajęła sie danielem ja dawidem :) Chłopakom podobał sie prezent. Poszlismy do reszty. Żwanscy dostali dmuchana lakę... niestety ją rodziewiczali przy nas.. no i pierwsza kolejka finlandi. Chciałysmy byc hardcorami i piłysmy bez popitki jednen po drugim. Jednym słowem dzieci żucające sie na wódke która mają pierwszy raz w ręku. Sprawy zaczeły sie komplikowac gdy wpadły ich " przyjaciółki"
Nie zabradzo wiedziałam co sie w koło mnie dzieje. Przed chwilą lezałam gdzieś w trawie z Danielem a teraz wkurwiona jak sto iędziesiąt zapierdalałam po całym boisku szukając Dawida była mgła a może poprostu za duzo wypiłam znalazlam go siedział z nią.. Marta powli zaciągała się
swoim rózowym slimem .
-O to Ty..- żuciła z pogardą ..
Taa warknęłam .. wcale nam nie na reke że tu przyszłyście -warknęłam-Dawid przysłam się pożegnać idziemy z Igą do domu dałam mu całusa w polik odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w strone przyjaciółki która siłowała sie z 2 razy wyzszym Bubcem usiłując mu wytłumaczyc ze musi iść do domu .
Nie krzyknął Dawid ide z Wami zostawił Marte samą we mgle i biegł za mna zygzakiem
Nagle nie wiadomo skad przedemną pojawił się pijany Daniel
-Gdzie Wy idziecie wydukał
Do domu ! Wracaj do swoich przyjaciółedk krzyknęłam
Ale ja wole iśc z wami -powiedział cicho
No dobra -wzięłam go pod ręke i szybkim krokiem podązałam za Dawidem i Igą , słyszłam że Dawid płacze ze strachu że ją stracie . Serce mi zadrżało .. byłam w szoku
Wyszliśmy na ulice posadziłam prawie trupa na krawężniku czekając az Dawid wypłacze się Idze .
Wiesz , że tam byly takie stworki z trójzębami one wychodziły ze stawu i chciały mnie gonić. - majaczył ..wybuchnęłam śmiechem .