czas mnie nagli, cholernie..
płynie szybciej niż prędkość światła..i w dodatku tak przyjemnie , że mózg nie nadąża za tym co widzi i słyszy. Mimo wszystko-przyjemnie.
Samokontrola zmysłów już nie pomaga.. o nie to nie ten etap. Tu się wszytsko zaczyna błyskawicznie rozpędzać..