długa przerwa była.. wybaczcie.
Praca, praca i jeszcze raz praca.. uhh
ale co zobić jak się ma plany i gotówka jest potrzebna to nie wypada być wybrednym
a ja wciąż zakochana. Z każdym dniem coraz bardziej
nie wiem tylko czy nie za szybko się angażuje..
ostrożność ponad wszytsko. Tego się nauczyłam w ostatnim czasie.
Niby drugi miesiąc leci, jest cudownie, nerviki tzn. motylki w brzuchu są ale boje się deklaracji..