Modlę się. Tak ciężko połykać kolejny łyk kawy. Kolejny papieros powoduje ten krótki płytki oddech. A ja czuję, że anioły śpią, lecz ciągle nie ma w nich mnie. I nie wiem co się dzieje. Świat się kręci a ja stoję po środku nie wiedząc czy wirować wraz z nim, zatrzymać go, czy odejść. Pies grzeje mi stopy. Zimne są. Ciepło jest. Co warto znosić dla chwil?
A w popielniczce kurz...