Druga sesja z Martą już za mną! I przyznaję, że jestem o wielę bardziej zadowolona z jej efektów niż ostatnio! Obie zrobiłyśmy wielki progres, mówiąc skromnie oczywiście :)
Tym razem coś całkiem innego! Bawiłyśmy się słońcem i cieniami. Postawiłyśmy na sport i streetfashion. Wyszło to co wyszło.
Najpierw mały backstage! Oto nasza praktyczna przebieralnia. Nikt nie powiedział, że na sesji nie ma spartańskich warunków!
Podobają ci się moje zdjęcia? Dodaj mnie do obserwowanych oraz znajdź na FB