` i pomimo tego, że potraktował ją jak zwykłą zabawkę, która nudziła mu się po upływie pół roku, a po dwóch miesiącach przypominał sobie o tym, że jednak nic mu jej nie zastąpi, ona go nadal kochała. Nadal wierzyła, że on wreszcie dorośnie, że wreszcie da jej to wszystko czego od tak dawna od Niego pragnęła... Ale czego pragnęła. ? Pragnęła tylko jego szczerości i bliskości. Bo, gdy on był blisko nic innego się nie liczyło. Lecz ona przegrała walkę nie tylko z tą suką, która na pierwszym spotkaniu mu dała dupy, ale także ze samą sobą... Poddała się. I choć wszyscy twierdzą, że dobrze zrobiła, ona w głębi duszy wiedziała, że to jeszcze nie koniec, że ta bajka zwana Jego imieniem będzie miała ciąg dalszy.
I nie... Nie chcę dłużej czuć tego cholernego poczucia winy!. Ale pamiętaj!. Żadna Ci jej nie zastąpi. A skoro twierdziłeś, że ona Ci się nie podobała, to dlaczego każda następna dziewczyna jest tak łudząco podobna do niej.? I w każdej kolejnej doszukujesz się Jej. ? Przecież jej nie kochasz. I proszę Cię.! Zanim następnym razem ona odda Ci całe swoje serce - przemyśl to!. Ale zrób to zanim zranisz ją po raz kolejny. Bo dobrze wiesz, że tylko z Nią mogłeś wszystko...
Mateusz..</3