jestem bardzo wrażliwa. często płaczę. bardzo często. zdecydowanie za często.;(
nie zapomniałam do dziś. początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.</3
Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka w przód tego nie zmyje.
- Co mogę dla Ciebie zrobić, żebyś mi wybaczyła ?
- Nie przypominaj o swoim istnieniu..^^ ;(