tak. - wróciłam.
tak. - tęskniliście. i co z tego?
niewiele się zmieniło odkąd wyjechałam i odkąd wróciłam.
może trochę inaczej myślę, trochę inaczej widzę pewne rzeczy.
chociaż może ...? zmieniło się więcej niż przypuszczałam, że może się zmienić.
trochę mnie to, prawdę mówiąc, przeraziło. w 3 tyg.?
a co będzie jak pójdę do tego 'świetego' liceum, z dala od tego wszystkiego? z dala od ludzi których tu znam.
nie będę już tą samą osobą. a to chyba źle.
boli mnie brzuch już z innego powodu.
i również z TEGO powodu nie mogę się skupić.
już nie mogę myśleć o niczym inny. o niczym.
wolałabym, żeby nie wydarzyło się to, co już miało miejsce. żebym miała to z głowy.
a tu dupa.
powtórzyłam sobie 'Dzień Świra'
może nie bawi mnie coraz bardziej, ale śmieszą mnie coraz to inne rzeczy.
jak ... brioszki? na kolację? :-))
a wracając do sedna. zdjęcie z Wenecji, może trochę nietypowe, ale gondolki już mi się znudziły.
'imbecillo Italiano' i tyle.
mua :-*