"Prawo Garfielda: koty instynktownie wyczuwają dokładny moment przebudzenia właściciela... i dlatego budzą go dziesięć minut wcześniej...!"
/Jim Davis/
Na zdjęciu... moja kochaaaaaana Safirka

Wiecie jak lubimy się całować...?!

Powiedzcie czy ten kotek nie jest słodziutki...

Niemalże jak czekolada

mniaaaaammm...! ;)
Aha..! Zwróćcie szczególną uwagę na kwiatek w tle...

(ten w różowej doniczce

)
Ładny, nieprawdaż...?! yyyy... był

bo jakby... już zginął śmiercią tragiczną... poprzez wysuszenie kończyn kwiatowych

hihi
Ale...! Doniczka została

No i sobota po wolutku się kończy...
W sumie chyba nic dziś nie zrobiłam

Pomijając oczywiście guuuuustowne leniiiistwooooo

Chociaż... noc jest długa, więc powiedzmy, że coś z tej doby może jeszcze wyniknąć

Tak myślę... i myślę... (czasem mi się zdarza

)
Cóż poczynić mam

Mickiewicz...?! Morcinek...?! a może Słowak...?! hihi
kurcze... nie wiem...
Chodząc do Mickiewicza, będę miała blisko McDonald's

A w Morcinku wszystkich znajomych...

Na co postawić..?
Wyższy poziom, nowe wyzwania, spełnienie ambicji i marzeń, nowi ludzie, większe miasto, strach o akceptację...
... kontra ...
Klasa artystyczna, pewność o przyjaciół, wydeptane ścieżki i rutyna Rudy Śląskiej...
hm... na podjęcie decyzji mam jeszcze ok. 38 godzin...!

Może inaczej... za ten czas muszę oddać już oryginał świadectwa do odpowiedniej szkoły...
eh... pomyślę POTEM...

obecnie nadużywanie mózgu zaczęło mi doskwierać...

A dzisiaj wraca mój Archaniołek

Ajć, jak się cieszę...!
Nie wiedziałam, że tak można się stęsknić przez tydzień

A mam tyyyyyyyle do opowiedzenia 'dzięciąłkowi'

... bo ... przyjaciołom się UFO

...!
Łosz matko....! Aaaaallllleeee się rozpisałam...!

Jak nigdy...! SZOK...!

ok, kończę, bo Marian wkradł się do mojej bani
