9 miesięcy, 3 tygodnie
bez słodyczy
(Białkowiec mamy. W sumie jedno z mniej kalorycznych ciast)
Chcecie? Mogę się podzelić. Jest jeszcze pół blachy tego cholerstwa, a u mnie w domu głównie tylko Mama je takie rzeczy ( ;
Czas zejść na ziemię i powrócić do codziennej szarej rzeczywistości.
Od jutra znów szkoła. Jednak pocieszam się myślą, że 6-ego jest wolne, a za dwa tygodnie upragnione ferie ( :
+ Ostatnie zdjęcia zrobione Słonym. Żegnaj!
Wielbię <3