no wlasnie. i ujme to tak.
ja cie lubie (ten ktos chyba wie ze to on:p) i chcialabym z toba chodzic. powiem to wprost. baaaaardzo cie lubie. tylko ze ty mi nie dajesz szansy.
a teraz nocia:
chcialabym chociaz raz spotkac chlopaka, ktory by mnie zaakceptowal taka, jaka jestem. i nasze chodzenie nie opieralo by sie na samym "czesc". nie chodzi mi o calowanie sie na kazdym kroku, o nie. bo to tez jest w pewnym sensie ochyda.
ludzie wpisujta sie na funtesta:p ciekawe jak mnie znacie:p
do Bartka: a myslalam ze te cztery lata wystarcza ci zeby zapamietac o mnie wystarczajaco duzo:p:p tak to jest jak sie w 4 klasie wyjezdza do Angli:P