mówiłam już może że się zakochałam?
na zimę, zakochałam się tak bardzo bardzo mocno
jeszcze w listopadzie byłam nadal rozpieprzona,
taka nie składna i nie dopasowana.
ciągle spoglądajaca w przeszłość
i rozpamiętywująca.
jeszcze ciągle liczyłam na "nie wiem co".
powtarzałam sobie że jest kretynem,
że nie rozumie, że wiele rzeczy.
nie głupich, bo to przecież czułam.
a potem nagle z nienacka.
zaczęło się wszytsko od misia.
od takiego dużego pluszaka,
którego mi podarował rok wcześniej.
podarowałm go dalej.
i to był ten przełomowy krok w przód.
potem kolejne, i kolejne kroki.
aż dziś jestem tutaj.
z sercem na dłoni wyciągniętym
czekam aż przyjdziesz.
a wiem że przyjdziesz znów do mnie.
i znów powalisz mnie
sposobem w jaki mówisz,
w jaki patrzysz, w jaki funkcjonujesz.
czekam więc cierpliwie.
Tylko obserwowani przez użytkownika ingresss
mogą komentować na tym fotoblogu.