Witam, tu Julka. Nie mam za dużo czasu, ale Inga poprosiła mnie o pomoc, więc nie mogłam całkowicie odmówić :)
On dla mnie jest jak smak gorącej, malinowej herbaty w chłodne zimowe wieczory... rozumiesz?
Nic nie boli bardziej niż obojętność w oczach osoby, która kiedyś mówiła, że kocha.
Miała nadzieję, że pojawi się ktoś, kogo pokocha do szaleństwa i wreszcie dni przestaną być podobne jeden do drugiego.
Podobał mi się jego zapach. Zapach, który sugerował, że wszystko może się zdarzyć.
A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz.
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia w którym umrę. A jeśli jest po tym jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
Jak to jest stracić nadzieję ? To straszne uczucie. Z dnia na dzień zaczynasz rozmyślać nad swoim życiem aż w końcu stwierdzasz, że jest do dupy. Czujesz się taka nie potrzebna, bezwartościowa dla innych. Uzmysławiasz sobie, że o wiele lepszy był by świat bez ciebie. Nie chcesz mieć z nikim kontaktu. Chcesz po prostu być sama. Nikomu tego z was nie życzę.
Kończyłam z Nim już tysiące razy, z każdym kolejnym razem wracałam z większą tęsknotą. Jestem Jego.
To dziwne, niegdyś cały świat robił wszystko, byśmy ze sobą byli. Teraz ten sam nie pozwala nam się nawet zobaczyć.
Leżąc na trawie, obserwując gwiazdy i mogąc się do Ciebie przytulić, czułam, że jestem naprawdę szczęśliwa. Szkoda, że trwało to tak krótko,a teraz nocami wylewam litry łez.