Najbardziej kochała jego piwne oczy, w które mogła wpatrywać się godzinami.
Kochała jego silne ramiona, którymi zawsze ją obejmował. Kochała jego uśmiech, którym poprawiał jej humor.
Kochała każdy dotyk jej ciała i te dreszcze, które wtedy przechodziła.
Kochała jego pocałunki, dzięki którym zapominała o całym świecie.
A najbardziej kochała po prostu jego. Za to , że jest przy niej bez względu na wszystko i nigdy nie odejdzie.
3 dzionki i święty spokój.