Jestem ruda, choć nie widać tego na zdjęciu. Tak to jest, jak na pudełku od farby widnieje średniociemny brąz z lekkim, rudym połyskiem, a wychodzi czerwono-brązowy kolor.
Nienawidzę świąt, bo po pierwsze ich nie obchodzę, po drugie zjeżdża się cała rodzina i jeszcze bardziej mi to 'nieobchodzenie' utrudnia.
Od wtorku do soboty - Paryż.
I jestem na odwyku od wiadomej osoby i wcale nie czuję się z tym dobrze. No, może trochę mniej uprzykrzam życie innym, bo tyle nie gadam.
Chyba wolałam, jak wypełniał całe moje życie.