fot. Idalianna Maj.
mod. zabka
sobie ot, mam fazę na come away with me. Ot.
Poza tym jest dziwnie, czwartek szpital? Chcę już tam, kurde. Tyle filmów ściągniętych, książek na stole, że już potrzeba tego ałtu.
A gitara gra sobie dalej u mnie :) Whisky gram, nothing else matter gram, dobrze jest. Chcę Bluesa dla Małej, ale to trudne na razie. :P
I w ogóle.
Poza tym okej. Chyba. Trochę tak hippisowsko, czyli góód. Kolejna noc z żadnym snem, z milionem myśli i Skinsami, Effy <3, Cassie <3, Panda <3, jeeej, zakochałam się. I Naomi do tego wszystkiego z Emily. Tak. Takie coś. Ot.
Potrzeba mi jutro zdjęć, a Ida mi spierdala na Woodstock (kurwa, nie to, żebym była na Openerze - miałam obóz [-Haniu, wybieraj. Ja Ci mogę kupić bilet na 4 dni, ale wtedy nie jedziesz na obóz... -Tak, mamo, jadę na obóz], to miałam być na Woodstocku i OFF festival, ale siedzę, kurwa, w szpitalu!!! G H R. no dobra, nastawmy się, że będzie dobrze). Ciekawe czy pablos będzie miał czas, byłoby miło :).
Tralalalalalalala, Zośka mnie zamęczy na śmierć, choć i tak już jestem trupem. Zwłoki, które nie spały od czterech dni. Zajebiste noce. Sen stratą czasu. Zdecydowanie. Poza tym wcalenie puste, zapłakane noce, z milionem myśli. Zajebiście.
W y j e b i ś c i e.
Nie wiem, czego chcę, ale chcę tego bardzo mocno.
Tego jestem pewna.