Cześć Wam,
miałam dziś nie pisać notki, ale włączyłam jedną z ulubionych piosenek i stwierdziłam, że może warto?
Pewnie większość z Was, zna Panów ze zdjęcia. Tak to Afromental, zespół, któremu zawdzięczam wiele dobrego.
Afromental, siedmiu prześwietnych muzyków, którzy walczą o swoje marzenia, cele. Są z nami - fanami w stałym muzycznym kontakcie.
Ich muzykę poznawałam w gimnazjum, wiecie, gimbaza różne style, pierwsze bunty, każdy ze znajomych czy też rodziny twierdził, że to zespół "na chwilę" i jak na moje szczęście ta chwila trwa do teraz. Nie raz uratowali mi dupsko, może nie fizycznie, a mentalnie.
Byli ze mną w każdym momencie życia i mam nadzieję, że przy ich muzyce dożyje starości. :)
Jak do tej pory ponad 20 koncertów za mną, zloty, spotkania przy przeróżnych okazjach tj. Sylwester, mecz Marcina Gortata czy choćby impreza w klubie LOKAL z Tomsonem :) ( dziewczęta pozdrawiam Was baaaaaaardzo serdecznie <3 )
Oni dojrzewali muzycznie, a ja trwałam i trwam nadal. Zjeżdziłam pół polski ( Tato, gdyby nie Ty... <3 ) aby wyszaleć się na koncercie. Zawsze kończyło się to siniakami, drobnymi ranami, obolałymi nogami po kilku godzinach stania przy barierkach w pierwszym rzędzie, co gorsze zdartym do granic możliwości gardłem.
Ale czułam się zrelaksowana, jeszcze bardziej nakręcona na dobro i pozytywne myślenie. I tak powoli poznawałam każdego z nich i im również zapadałam w pamięć jak każda z nas, jeżdząca na każdy koncert. Z każdym koncertem czy spotkaniem przekonywałam się, że są przesympatyczni, nie udają nikogo innego i w 100% są sobą, a przede wszystkim nie gwiazdorzą. Każdy z nich jest inny dzięki temu ich muzyka jest mieszanką wybuchową. Jak to mówią "Koncertu Afromental się nie ogląda, w koncercie się uczestniczy"
Ale przecież.... Nie samych Chłopaków poznalam... Poznałam innych ludzi którzy tak jak ja jarają się tym co robią Panowie. Z niektórymi osobami widuję się częściej niż raz w roku, powstały trwałe znajomości i przyjaźnie, które łączy nie tylko pasja do tej samej muzyki, ale i podobny charakter, zachowanie i myślenie. Po kilkunastu wspólnych koncertach, czujemy się jak siostry i znamy się bardzo dobrze.
Dzięki tej muzyce, zrozumiałam, ze warto dążyć do spełniania marzeń, bo kiedy jak nie teraz? Życie mamy tylko jedno więc przeżyjmy je tak aby " na łożu śmierci powiedzieć sobie " Ale odjebałam"" :))
Pewnie niewielu z Was doczytało to do końca, więc zanim stwierdzicie, że nie warto iść na taki koncert, zastanówcie się, bo to trzeba koniecznie przeżyc.
Przypominając sobie wszystkie koncerty, klubowe i te na świerzym powietrzu, przypominam sobie usłyszane gdzieś wyrywkowe słowa przypadkowych osób, które twierdziły, że to najlepszy koncert w ich życiu. Poczujcie tę moc i siłę na problemy dnia codziennego. I tak jest to mój lek, lek na każde niepowodzenie, smutek, ciężką chwilę w życiu, to także Oni napędzją mnie do spełnienia marzeń i to bycia tym kim jestem teraz.
Miłego słuchania
kolaż: Tomsonowa <3
Wrzucam, kilka linków, wersje koncertowe, polecam <3
https://www.youtube.com/watch?v=uPY44cUBHsQ
https://www.youtube.com/watch?v=5EebBcxl1tc
https://www.youtube.com/watch?v=18KpKwhoJU0
https://www.youtube.com/watch?v=AYitFhSNYCo
Inni użytkownicy: xolcia97aniabal1luilek012jjowiczarny0352couuuldasiek0klausiipatki91gdjdjc
Inni zdjęcia: 1510 akcentovaGęś chińska - Anser cygnoides tomaszj85Nymphaea Alba. tomaszj85143. atanaJa nacka89cwa;) virgo123Ja nacka89cwa:) nacka89cwaEgipt jest bezpieczny bluebird11:) dorcia2700