Nie miałam wczoraj na nic siły. Kiedy wróciłam do domu, akurat tata wychodził do "pracy" co mnie niezmiernie ucieszyło, bo mogłam na spokojnie spakować wszystkie rzeczy. Nawet nie zdziwił się, że zobaczył mnie kilka dni wcześniej niż planowałam wrócić, ale taki właśnie jest mój ojciec. Mama była w pracy, więc ja spakowałam wszystko i podwiozłam jużd do babci, która cieszyła się, że sama to zrobiłam, bo mama nigdy by tego nie zrobiła. Posłużyłam się Camero'nem, ale akurat ucieszył się, że mnie widział, więc wszystko było dobrze. Jednak kiedy mama wróciła do domu, nie była zachwycona tym, że postanowiłam bez jej zgody przenieść wszystkie rzeczy do babci. Okej, może czasem działam impulsywnie i robię rzeczy o których wcześniej nie pomyślę, ale ta przeprowadzka do babci, była najlepszym rozwiązaniem, które udało mi się zrobić.
od autorki:
wybaczcie, że wczoraj tak wypadłam, ale okazało się, że nie dostałam się do międzynarodówki.
najpierw nie byłam w humorze a później pojechałam do kuzyna, żeby móc dzisiaj od rana
zanieść odwołanie. no i udało się. teraz tylko czekamy do poniedziałku <3