z Cassie <3
Siedzimy właśnie na pysznej kawie w kawairni i znowu podziwiamy widoki. Czy wspomniałam już, że tutaj jest niesamowicie? Cały czas zapiera dech w piersiach i nie wiem czy będę miała tak do końca wyjazdu, czy mi przejdzie. Jak już wspomniałam wcześniej wybieramy się na festyn później i rozejrzeć się trochę bardziej po okolicy. Plaża jest fantastyczna, a na dodatek ciepła woda przyprawia o dreszcze na całym ciele. Mogłabym tutaj zamieszkać.
Za chwilę wyjdę na zewnątrz by zadzwonić do mamy. Mam nadzieję, że ojca nie będzie w domu i będę mogła normalnie porozmawiać z moją rodzicielką i chociaż usłyszeć śmiech Grace. Stęskniłam się.
od autorki:
na razie nie pali mi się do pro :)