*-*
Rewelacji nie ma. Nadal 41-42 kilogramy. Wieloryb kurwa.
Dzisiejszy dzień, milutki. Bilans wynosi 4O5 kcal. Fajnie.
W szkole jak w szkole. Nigdy nie jest fajnie. Za to popołudnie spędzone z bardzo miłą, zabawną, słodką osobą na ziemii. Chyba się już od Niego uzależniłam. No cóż. Sama siebie kolejny raz skazuje na cierpienie.
Dziękuje, skończyłam. Dobranoc. :3