Bierze mnie na stare filmy...
Kubrick, Almodovar, Eastwood, Tarantino...
moje dinozaury kina ukochane :)
porąbani, ale zajebiści xD
za niedługo lista się poszerzy pewnie,
to oczywiście tyko, jeśli chodzi o reżyserkę.
Zastanawiam się, czy moje wymarzone edytorstwo
nie zamienić keidyś na coś z filmem?
Moje hobby, jedyne o czym wiem, trochę więcej od innych
i mogę się łudzić, że coś potrafię...
Ale z edytorstwa chociaż będzie pożytek,
a filmy i tak dalej będę mogła oglądać...
***
Bonnie & Clyde...
ona szalona, on wariat,
ona piękna, on ładny,
ona inteligentna, on mądry,
oboje zakochani,
ona pokazująca uczucia, on niezdolny do wywnętrzania...
Czuję się jak Clyde...
Nie działa zasada "chcieć, to móc"
Kiedyś znałam ich tylko z tej piosenki,
przypominaja mi sie czasy gima i wariacji (aktualnej)
Karny na Jaya - Z i pewnego pana o ciemnej karnacji;P
Film piękni i zajebisty, polecam:)
http://www.youtube.com/watch?v=UGhRhaKmD8s&feature=channel_page
'The problem is, you dudes treat the one that you lovin
with the same respect that you treat the one that you humpin
Now they 'bout nothin - if ever you mad about somethin
It won't be that; oh no it won't be that
I don't be at, places where we comfy at
With no be-atch...'
***
Melankolija mnie ogarnia...
Plecebowo...
http://www.youtube.com/watch?v=R-fJ9ROrW08
'Like the naked leads the blind.
I know I'm selfish, I'm unkind.
Sucker love I always find,
Someone to bruise and leaves behind...'