" Nie narzekaj,że masz pod górkę, skoro zmierzasz na szczyt! "
Zdjęcie rozmazane ale i tak je lubię. Brakuje tu jeszcze Martyny.
Bal uważam za udany. Jakoś nie dochodzi do mnie fakt, że są już wakacje, że skończyłam gimnazjum, że już nie spotkam się we wrześniu w jednej klasie z wszystkimi osobami, z którymi chodziłam przez 3 lata (z niektórymi przez 10) do jednej klasy.
Czas za szybko leci. Każdy pędzi do przyszłości, ale nie zauważa, że traci teraźniejszość i późniejszą przyszłość.
Ostatnio pomimo tego, że spotkały mnie spore nieprzyjemności, jakoś wszystko się poukładało. W sumie nawet poszczęściło mi się. Zyskałam nowych przyjaciół, osoby, z którymi bardzo dobrze się czuję, z którymi dobrze się bawię, przed którymi nie muszę nic ukrywać, ani grać kogoś innego. Już dawno tak się nie czułam. Nareszcie przypomniało mi się, jak to jest być naprawdę szczęśliwym. Bardzo dziękuję losu za to wszystko.
Nie ma to jak być pewnym jakiejś sytuacji, a później przegrać przez tą pewność zakład. Mam nadzieję, że będzie Ci smakować kawa. Wiem, lubisz dużo mleka :p
Jutro szykuje się baaardzo ciekawy dzień. Już nie mogę się doczekać spotkania. Szkoda, że nie będzie Sydney.
Wakacje szykują się baaardzo fajne. Za kilka dni do moich ukochanych kuzynek. Później pewnie pojadę do babci (przy okazji do kuzynek i kuzynów). Do tego jeszcze odwiedzę Wojnów. Do planów dochodzą spotkania z moimi ukochanymi wariatami = zajebiste wakacje!
http://www.youtube.com/watch?v=9tLLNmp7X6E