hej, dawno mnie nie było znowu. to zacznijmy od tego że są wakacje, a nie czuje ich ani troszke..czekamy na wyjazd na mazury z Paulą a potem NIEMCY WITAMY <3 jade do ojca <3 wkoncu.. niby tak nie tęskniłam a jednak wiadomo chyba za bardzo go kocham :3 ale to chyba dobrze moim skromnym zdaniem :) WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY.. A teraz takie małe coś odemnie :*
Jeśli zapytam Cię co było między nami, odpowiesz przyjaźń. Ja powiem Ci że to nie była przyjaźń, to było coś więcej to była wspólna pasja i wspólne pierwsze kroki, zwloty i upadki. Ciężka praca, gniew, strach, smutek i złość. Ale też radość, wsparcie i szczęście. wspólnie przebywaliśmy wszystkie przeszkody , wszystkie kłody podstawiane pod nogi były banalne do przeskoczenia. Więc czy możesz nazwać to tylko przyjaźnią? Czy nadal mam tłumaczyć jak dużo przeszliśmy? Chyba nie musze, prawda? Często siedze przy otwartym oknie paląc papierosa i patrze w dal. Wiesz co tam widze? Widze świetne chwile spędzone razem, tylko przy tym cholernym uśmiechu kiedy myśle o tym zaczynają lecieć łzy. Nie wiem czy to łzy szczęścia, czy porażki. Poprostu łzy. Myśle że jeszcze tyle przed nami i wszystko co złe przemineło...
https://www.youtube.com/watch?v=W4nd3SGYXOc