Rok temu...
Właśnie rok temu 30 Seconds to Mars grało koncert w Łodzi w Atlas Arenie, mnie niestety na nim nie było,ale zadzwoniła do mnie wtedy Alicja..pamiętam jak od samego rana chodziłam podekscytowana nie mogąc sie doczekać aby usłyszeć Shannona wybijającego rytm na swojej perkusji,Tomo który wczuwa się w rytm i zaczyna grać na gitarze i Jareda zaczynającego się wydzierać "NIGHT OF THE HUNTER".A potem siedząc na parapecie po godzinie 20, wsłuchując się w NOTH,krzyki i piski...siedziałam tak i trzymałam się za serce które po raz pierwszy biło tak nienaturalnie szybko,że to aż nie możliwe,kilka minut później dosłownie dławiłam się łzami naszeptując drżącym głosem "Honest to God I'll break your heart
Tear you to pieces and rip you apart"

Dziękuję za wszystko,nawet nie macie pojęcia jak bardzo chciałabym im powiedzieć jak bardzo zawdzięczam im to,że są częścią mojego życia i pozostaną nią jeszcze przez bardzo długi czas.