Drugi dzień walki.
Postaram sie dzis pocwiczyc! :)
Pogoda okropna, pada od kiedy wstałam... Chcialabym wrocic do biegania, ale codziennie nie moge sie zmobilizowac zeby wstac rano... i jeszcze ten deszcz.
Kurde jutro może być u mnie cieżko z dietą, ponieważ wpada przyjaciolka na noc. Co mam zrobic? :(
Śniadanie: 2 kanapki z ciemnego chlebka. Jedna z szynka, salata, papryka i rzodkiewka, a druga z białym serkiem i rzodkiewka. Kubek maślanki z musli z lidla.
Obiad: Grochówka. Gotowany kalafior.
Kolacja: Jogurt naturalny z suszonymi morelkami, suszoną żurawiną, borówkami amerykańskimi i bananem. Arbuz.