Stare jak cholera...ale nic innego niemam. a z dzisiejszego dnia niechce mi sie zrzucac....
Kurwa. jeszcze łysy...kiedy to było...wakacje 2009 jakos...
Cały dzien prawie pieknie.
Posmialem sie troche z Paulinka i Iwą, pograłem w pilke troche...co do pilki to co dzisiaj gralem to idz z tad i nie wracaj...
Ale wieczor zjebany w 110%...;/
Od maja sie nie gm doprosić 200zl na dready...i wiecznie "niemam pieniedzy..."
Ale na pelnym spontanie wyjebac 1,5tys na nowy telewizor to ma....;/
Ciekawe co dostane w piatek...pewnie 5par skarpet....ablo majtek...xD ;/
Jak mi sie poszczesci to moze jakis nowy dresik. z tym ze ja juz w dresach nie chce chodzic...
Dobra koniec tego. chuj wie kto to czyta...;/
Tak wgl to jestem na odwyku.
Przestalem pic jakikolwiek alko, zaczalem biegac.
Czas ruszyc dupe i zaczac zapierdalac na treningi...a nie siedziec przed komputerem z browarem w rece...
Ostatnia impreza w sobote z jaknajmniejsza iloscia alko i wracam do sportu.
Kurwa...planuje to juz z 10raz, i za kazdym razem w piatek/sobote browar/margh.
Mam nadzieje ze tym razem sie uda.
4DNI.
"To się nigdy nie zdarzy, w ogóle nie ma takiej opcji
Że przestane kiedyś marzyć nawet będąc dorosłym
Ten świat choć nie jest prosty dzięki mym marzeniom będzie piękny"
Fenomen