Przypomniałam sobie ostatnio, że mam tego photobloga.
A to przecież takie wspaniałe miejsce do publikacji zdjeć, które nie będą od razu surowo oceniane przez pseudo a i nawet przez tych prawdziwych znawców.
W dodatku mozna coś ciekawego opowiedzieć.
Na temat tego paskudnego, wogóle nie ciekawego i szarego zdjęcia moge napisać tylko tyle: W całości oddaje moje wczorajsze samopoczucie.
Planowałam wrócić cięższa o 4gb zdjęć chociaż troszkę ciekawych i mających cos do powiedzenia. Niestety śnieg sypiący na zmianę z padającym deszczem zagonił mnie do jakiegoś przyjeziornego baru na grzane piwo.
Migawka klapneła jakieś skromne 20 razy. Pogoda i malejące wraz z nią samopoczucie kazały mi wrócić do domu godzine wcześniej niż planowałam.
To zdecydowanie nie był mój dzień.