Dzisiejszy dzien zapowiadał się nawet nawet w miarę, gdyby nie to, że mój chłopak się upił...;(
Nie lubię gdy jest pijany bo wygaduje bzdury...
Czasem zastanawiam się czy warto w ogóle z nim być. Kocham go ale boję się, ze dłużej tak nie wytrzymam. Kiedy jestem u niego jest ok nie pije i wgl ale gdy tylko wrócę do domu on zaraz się upija. Nie wiem dlaczego z początku myślałam ze to dlatego ze mnie nie ma i nie ma co robić ale teraz to ja już sama nie wiem. Jeszcze Stasiak masakra;/ ten to wszystkich ludzi w kłopoty wplącze a sam się wylizuje już nie jeden za niego odpowiadał przed sądem. Boję się że i mojego Pawła też coś w plącze...;( Dzień po prostu do Niczego... Zdołowana szukam kąta w którym mogłabym się wypłakać...;( Chciałabym uderzyć go w twarz ale nie chce go też stracić... Mówią że jak kocha to nie odejdzie ale ja i tak się boję... Chcę aby jutrzejszy dzień był o wiele lepszy... Nie idę jutro do szkoły nie chce mi się... Może pojadę gdzieś by zapomnieć o smutkach i wylanych łzach... Nie chce mi sie nawet pisać na klawiaturze...
Spadam z tąd bo i tak tu nic po mnie... Ważne że notka zostawiona... Zazdroszczę wszystkim dobrego humorku...:( ja też chce...;( ma ktoś coś na poprawienie humoru...??