miałam kończyć z tym fbl ,ale nie umiem na razie wymyślić nowej nazwy ,więc na razie zostanę przy tej.
ostatnio wybrałam się na zakupy ,trochę czasu minęło zanim zebrałam odopwiednie fundusze na ten cel ,ale w końcu udało się. oprócz 'niezbędnych' elementów garderoby ,zdecydowałam się zainwestować w książkę '11 minut'. Od dawna wiele znajomych polecało mi ją ,skoro tylu ludziom się podobała ,to powiedziałam sobie czemu nie. na razie jestem w połowie i do tego czasu podoba mi się ,niby książka o miłości ale takiej pokazanej w totalnie innym świetle. ciekawej ,zmysłowej ,tajemniczej i fascynującej ,a nie typowy banalny schemat przesłodzonej romantyzmem histori ,po której aż mdli ,nie zakochanych. zobaczymy co z tego wyjdzie ,ale myślę że dalej może być już tylko lepiej.
wracam do lektury.
notka ze specjalną dedykacją dla ukochanej ewelinki :* ,która od tygodnia wierci mi dziur w brzuchu żebym wreszcie napisała coś. a więc wysłuchałam twoich próśb ,tym razem nie o ciuchach ,chłopakach ani debilach hehe.
' That kind of love was the killin' kind '
ukochane cryin'