dzisiaj rano gdy wstałam, nie miałam ochoty na sniadanie i stwierdziłam, ze zrobie sobie głodówke .. byłoby dobrze gdyby nie 18stka kolegi, zjadłam cukierka i do tej pory nic.. ale niedługo będę musiała zjeść obiad z rodzicami, nie wymigam się.. niestety ale to i tak mało jedzenia jak na mnie ;)
do końca lutego musze zejsć do 46 - 46,5 kg
i na razie byłoby tyle, żeby nie przecholować za bardzo. potem skupie sie na ćwiczeniach, żeby wyrobić płaski rzuch, zacznę chodzic na basen, ale to od marca :)
waga : 47,5 kg
ograniczamy się, ograniczamy ..