Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.
miłość? pff.Jak będę chciała pocierpieć,to przytrzasnę sobie rękę drzwiami.
Tamtego dnia nie pomyślała o konsekwencjach. Nawet nie przyszło jej do głowy, że będzie musiała tyle za to zapłacić. Za to, że spojrzała w jego brązowe oczy i tak naiwnie się zakochała
Czy mnie to boli? Nie nie boli, mnie to wewnętrznie rozpierdala .
Gdyby amfetamina miała właściwości umożliwiające wymazanie z pamięci skurwielów -jechałabym na niej codziennie .
Pamiętajcie o magicznych słowach ; proszę, dziękuje i spierdalaj dziwko.
Gdy Jesteś Smutny, Włącz Radio. Bardzo Prawdopodobne, Że Trafisz Na Piosenkę, Która Skutecznie Cię Dobije.
-Boże widzisz,a nie grzmisz..
- Widzę ,ale plastik prądu nie przewodzi .
-No dobra. Koniec bajki.!
-Niee. Jeszcze nie było szczęśliwego zakończenia.
Śmieje się z byle czego, a ludzie proszą mnie o numer do mojego dilera.
a gdy już myślałam że wszystko się układa, nagle jedna rzecz, odwróciła ciąg zdarzeń, a moje życie zamieniła w chaos.
Z tego ,, szczęścia '' to aż mi się skakać chce .. najlepiej z mostu i pod pociąg.
Mam 15 lat , a mój życiorys jest lepszy niż "Moda na Sukces"
Ja nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć, trzeba mieć odwagę, a samobójcy to tchórze. Tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą, że wszystko się kręci wokół nich. Jak można odebrać sobie najcenniejszy dar, jaki się ma? Jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom? Ja po prostu tego nie rozumiem, ja nie chcę tego rozumieć.
Ból nie sprawia mi już przyjemności! (...) Nie oczyszcza. Przyzwyczaiłam się do bólu. Przesunęłam granicę.
Jesteśmy przyjaciółmi. Ty się śmiejesz, ja się śmieje. Ty płaczesz, ja płaczę. Ty skaczesz z mostu, ja biorę łódkę i ratuję twoją upośledzoną dupę.
Prawdą jest, że to ciosy od życia i bolesne doświadczenia pomagają nam dorosnąć.
wychodzisz do ludzi, śmiejesz się, na chwile zapominasz o wszystkim. potem wracasz do domu i wszystko wraca, cała szara rzeczywistość
Z premedytacją będę wredna, bezczelna i ironiczna. Cóż, tak kokieteryjnie.
chodź, nauczę Cię swojej obojętności. też chcesz tak jak my, mieć głęboko w dupie cały świat
nie myśl, idź zapal. nie zakochuj się, nie warto. żyj, bo masz dla kogo. prędzej czy później i tak wszystko stracimy.
Wytrzymam. Chociaż miałabym patrzeć na niego przegryzając wargi, dławiąc się łzami.
Nadzieja umarła mi na rekach. Reanimowałam na próżno.
-Ale miałam piękny sen.
-Pewne ja Ci się śniłem.
-A wiesz, że tak?
-A co takiego robiłem?
-Nie żyłeś.