Kiedyś byłam inna. Byłam tak po prostu szczęśliwa.
Teraz jest inaczej.
Wiem, teraz powinnam wybuchnać śmiechem i stwierdzić,
że to głupota uzależnić swoją radość od kolesia.
Ale to nie tak. Nie jestem tak do końca nieszczęśliwa.
Przestałam już prawie płakać po nocach, nie wchodzę już ciągle na jego profil na nk.
Czy można uznać za podstęp usunięcie jego numeru telefonu ?
W moim przypadku tak. niewątpliwie tak.
I nie myślę już tak często o nim, a czesem nawet wydaje mi się, że mogłabym być już z kimś innym.
Ale to tylko takie złudzenia. Jestem totalnie sama.
I chyba nawet dobrze mi z tą samotnością.
Mogę się uśmiechać na ulicy do jakiś przytojniaków, 'kręcić' z nimi i chodzić do kina na kiczowate filmy. Praktycznie robić wszystko.
Tylko, że nie chce. nie moge powiedzieć, że jest za wcześnie, bo przecież minęło już tyle czasu.
Mówią mi, że kiedyś będzie lepiej i staram się w to wierzyć.
Czy chciałabym znów być tak bardzo szczęśliwa ?
o Tak. cholernie bym tego chciała, ale chyba już nie w tym życiu,
bo moim szczęściem jest on, a w tym wcieleniu nie jesteśmy sobie pisani.
</3